piątek, 30 maja 2014

Pomysł na doniczkę...


Dziś krotko i zwięźle pomysł na doniczkę po pomidorach np. , czyli taki trochę recycling.

Przed


Po




środa, 28 maja 2014

Doniczki

Doniczkowo...


Cześć,

 Dawno mnie już na blogu nie było za co niezmiernie przepraszam ale tysiąc spraw i stresów spowodowało ze nie miałam kiedy Was odwiedzać ani cokolwiek ruszyć. Maj jest miesiącem pełnym stresu dla mnie i mojej rodziny, tydzień temu był istny koszmar w domu w związku z ulewami, ponieważ mieszkam na terenach gdzie w 2010 roku mój dom zalała powódź i 2 tyg stal w wodzie, to wyobraźcie sobie co się działo jak było to samo zagrożenie. Wszystko wynosiliśmy na gore, a i tak w końcu wylądowałam z synem u rodziców. W tym tygodniu tez straszą ale nie ma tego co tydzień temu, wojsko policja straż normalnie jak przygotowania do wojny. A nerwówka była ogromna nie życzę nikomu naprawdę.
 A teraz coś z innej beczki jak się okazało chomiczka mojego syna miała 8 dzieci, jedno nie przeżyło było zbyt słabe, 3 wydalam a 4 dziś pan z zoologicznego gdzie kupiłam lole kupił je ode mnie, także jeszcze zarobek mi się trafił hahahaha. Cyrk na kolkach, żeby się tak szybko nie rozmnażały to naprawdę super zwierzątka, robią takie akrobacje ze nigdy bym się nie spodziewała.
Ostatnio tak szukam inspiracji do tworzenia doniczek i dziś wrzucę zdj jednej jaka mi się udało przerobić.Nie za wiele ale efektownie wygląda, pomalowałam j akrylowa farba kremowa, trochę kropek lakierem, kokardka i koszyczek własnej roboty który jeszcze mi został. Narazie tylko jedna ale tworzę jeszcze inne.



Chomiczki nie w pełnym składzie niestety i jeszcze male, teraz już były większe.



niedziela, 11 maja 2014

Lifestyle

LiFeStYlE-OwO


Cześć,

Dawno już nie było nic na moim blogu, bo ostatnio wiele dzieje się i nie miałam bardzo czasu za co przepraszam. Rodzinka chomiczków rośnie, okazało się że jest ich aż 8 z Lolą to już 9. Chyba im zrobię wybieg na działce za domem bo rosną rosną i rosną a ja ciągle szukam im nowych właścicieli, więc jakby ktoś chciał piszcie.Udało mi się nawet pstryknąć focie jednemu więc wyobraźcie sobie że takich jest jeszcze 7. 
Chciałabym też Wam pokazać czym jestem tak strasznie zajęta pomijając oczywiście prace na mojej działeczce cały czas restautuje meble do kuchni. Na dole pokażę Wam kawałek mojej pracy ręcznej. Niestety krzesła maja żłobienia które jedynie mogę usunąć ręcznie, pozatym nie mma też specjalnej szlifierki. Jedynie co to nogi u krzeseł po części udało się oczyścic maszynowo, ale to pryszcz w porównaniu do całości. Szukam również pomysłu na zmianę obicia, no i jeszcze stól który jeszcze stoi nie ruszony.Praca jest czasochłonna niestety ale efekty bedą. Pozatym mam jeszcze kilka pomysłow których narazie nie będe zdradzac.








A teraz moja Karinka która uwielbia słoneczko:


Bez z ogrodu mojego i ptysie na które zapraszam.